It’s yellow, it’s ugly, it doesn’t go with anything, but it could save your life – głosem rozsądku totalnie w swoim stylu ponad dziesięć lat temu mówił Karl Lagerfeld – niemiecki projektant znany chyba nawet tym, którzy niezbyt mocno siedzą w modowych tematach.
Jest żółta, jest brzydka i do niczego nie pasuje, ale może ci uratować życie – tak by prawił, gdyby znał polski, ale pewnie nie zna 🙂
Poproszony o udział w reklamie społecznej uświadamiającej o wchodzącej we Francji konieczności wożenia w każdym pojeździe kamizelki i trójkąta ostrzegawczego, nie był w stanie chyba wymyślić nic lepszego. To znaczy nie był w stanie przerobić tradycyjnej kamizelki na stylowe wdzianko, którego ludzie zapragnęliby nie po to, aby uniknąć mandatu, ale po to, by zadawać szyku na dzielni.
Można pomyśleć, że jeśli nawet Karl Lagerfeld nie znalazł sposobu, aby uczynić odblaski stylowymi, to nie ma dla nich ratunku.
Ale trzeba zdać sobie sprawę, że odblaski to nie tylko kamizelki. Aby odzienie zostało uznane za pełnoprawną kamizelkę odblaskową, musi spełnić określoną normę. A ta norma jest niestety dla bujnej fantazji walcem miażdżącym wszelkie próby polotu w krainę marzeń 😉
Bo ma być z określonej tkaniny, a odblaski na niej mają okalać człeka i na dodatek mieć taką a nie inną szerokość. Trudno tu wymyślić coś szałowego, a jednocześnie legitnego 🙂 Karl nie miał lekko.
Ale warto pamiętać, że odblaski to nie tylko ta jedna kamizelka. Odzież odblaskowa i gadżety odblaskowe mogą zacnie wpływać na widoczność na drodze nawet jeśli nie mają szans zostać uznanymi za pełnoprawne SOI, czyli środki ochrony indywidualnej, zgodne ze wszelkimi ustawami i rozporządzeniami, które regulują już w tym świecie chyba absolutnie wszystko.
Możesz sięgnąć po nie, nieco bardziej stylowe, gdy z kamizelką kompletnie Ci nie po drodze.
Ale kamizelkę w aucie też trzymaj w schowku. Jest brzydka, do niczego nie pasuje, ale warto ją mieć, gdy zajdzie potrzeba 🙂
______
Zdjęcie pochodzi z kampanii społecznej służącej poprawie bezpieczeństwa na drodze. Autorem fotografii jest Dimitri Daniloff, autorem tekstu – Philippe Lopez, a kampania powstała w agencji Lowe Stratéus.